l.slowek@naturopata-online.pl

+48 516 026 567

Top
 

„OCZY SĄ ZWIERCIADŁEM DUSZY” – Uniwersalne kanały komunikacyjne ciała w odniesieniu do irydologii i nie tylko.

„OCZY SĄ ZWIERCIADŁEM DUSZY” – Uniwersalne kanały komunikacyjne ciała w odniesieniu do irydologii i nie tylko.

Medycyna konwencjonalna (podporządkowana ustalonej systemowo konwencji) współczesnych czasów jest bardzo silnie osadzona w specyficznych dla siebie metodach diagnozowania i oceniania stanu organizmu. Wraz z postępem technologicznym, ma ona tendencję do wchodzenia w coraz to bardziej wysublimowane procesy działania organizmu. Od badania człowieka jako pełnej, działającej holistycznie na każdym poziomie istoty, przeszliśmy do warunkowania jego stanu zdrowia poprzez ocenę chwilowych wartości pojedynczych parametrów płynów, wycinków tkanek, czy nawet pojedynczych komórek. Zaczynamy wchodzić w światy mikroskopijne (nano), których jeszcze długo nie będziemy w stanie zrozumieć, a wynika to z tego, ze wydaje nam się, że przez rozwój mentalny i technologiczny, zaczynamy mieć naturę pod kontrolą. Nic bardziej mylnego.

Nasze ciała już w założeniu zostały stworzone jako perfekcyjne i idealne do wykonania zadania, które zostało przypisane nam specyficznie na życie, w którym przyszło nam się tu i teraz znaleźć. Na drodze naszej ewolucji, zarówno indywidualnej, rodowej, jak i zbiorowej, zmagaliśmy się i zmagamy nadal z wyzwaniami, które warunkują ostatecznie stan organizmu nas, naszych dzieci oraz całych pokoleń.
Jednym z głównych praw Wszechświata jest prawo przyczyny i skutku. Każdy czyn, słowo, a nawet myśl ma oddźwięk na nas i otaczający nas Świat. Mechanizm ten obrazuje bardzo dobrze znany już szeroko eksperyment naukowy zwany „Double slit experiment”, w którym przepuszczony przez wąską szczelinę strumień elektronów zaczyna zachowywać się zupełnie inaczej, gdy w jego polu oddziaływań pojawia się… obserwator. To ważne do zapamiętania słowo klucz, ponieważ wskazuje ono na najważniejszą, stojącą u podstawy tej rzeczywistości zależność. Mianowicie, że to jak bardzo identyfikujemy się ze swoim wyobrażeniem na temat otaczającego nas świata, warunkuje ostatecznie nasz odbiór życia, jego jakość, nasze relacje z ludźmi i sobą samym. Bez względu na to czy zachodzi to w sposób świadomy, czy podświadomy oraz z jakim natężeniem te procesy u nas zachodzą (zgodnie z kolejnym bardzo ważnym prawem rezonansu).
W końcu, wszystkie wspomniane elementy układanki zwanej doświadczeniem życia na Ziemi, przełożą się na nasze zrozumienie, świadomość, a ostatecznie – zdrowie.

Zdrowie jest dla wielu ludzi naszych czasów nieodgadnioną zagadką. Im dalej podążamy za poznaniem mikroprocesów, sekwencji genów i poszczególnych „wydzielin” ciała, tym bardziej oddalamy się od prostych prawd, do których dotarli prawdziwi uzdrowiciele i starożytni eksperci medycyny. To poziom skomplikowania zachodzących mechanizmów wprowadza pozorny chaos w naszym postrzeganiu. Na tej zasadzie funkcjonuje jednak cały Wszechświat, a w tym „szaleństwie” jest sposób na utrzymanie wszystkiego w ryzach i porządku. Tym sprytnym zabiegiem Wielkiego Architekta było ustalenie algorytmiczności każdego z istniejących w polu Stworzenia składowych. Wszystko to w pełnej zgodzie z matrycą (siatką świadomości, czyli tkaniną, z której utkana jest nasza rzeczywistość). Dzisiaj skupimy się na odniesieniu tych zależności do wspaniałej, złożonej biomachiny, jaką jest organizm ludzki.

Nasze ciała zbudowane są z komórek, tworzących skomplikowane systemy współpracy, a ich indywidualna specyfika skupiona jest wokół konkretnych zadań, cech budowy i funkcji.
Każda z nich istnieje jako oddzielny byt, jednak wszystkie razem tworzą ogromny kolektyw całego naszego „biorobota”, będącego jednocześnie pojazdem Duszy, zaklętej w ciele człowieka. Algorytmiczność przejawia tutaj przede wszystkim w zasadzie rezonansu, co obserwujemy np. poprzez zgłębienie zasad refleksologii. Należy jednak zastanowić się najpierw czemu miało to oryginalnie w ogóle służyć? Jak już wcześniej wspominaliśmy, Na drodze naszej ewolucji i kolejnych wcieleń mamy okazję poznawać multiwymiarowość tego świata na wszystkich jego poziomach. W skład tego wchodzi również oczywiście nasza własna świadomość i cały oddźwięk Kosmosu Wewnętrznego na Kosmos Zewnętrzny. Celem tej niekończącej się obserwacji jest ciągły rozwój, tworzenie nowych scenariuszy, możliwości i ścieżek doświadczania. W tym celu otrzymaliśmy m.in. narzędzie, którym jest ciało. Ewolucja zamiera jednak w momencie, gdy pojawia się stagnacja, tak więc muszą istnieć takie środki, które będą regulować płynność i ruch w całym tym misternym Perpetuum Mobile. Tutaj właśnie odnajdujemy prawa rezonansu. Refleksologia, w dosłownym tłumaczeniu, pokazuje „odbicie” lub odwzorowanie rzeczywistego stanu naszych komórek, tkanek, organów, narządów, a przede wszystkim aktualnego stanu awatara Wyższego Ja (Ducha), czyli Duszy.
Odzwierciedlenie to nie jest w żadnym wypadku jednotorowe i istnieje cała gama zależności oraz połączeń pomiędzy poszczególnymi „skrawkami” całego organizmu. Na poziomie psychosomatycznym (który szerzej opisany zostanie w dalszej części książki), będzie to powinowactwo stanów emocjonalnych, przekonań i projekcji do stanu funkcjonowania narządów wewnętrznych. Z kolei na poziomie fizycznym, stan funkcjonowania narządów przejawiać się będzie np. w stanie przypisanych do nich refleksologicznie zębów, w wyglądzie stref języka, twarzy czy tęczówki oka, przy której zatrzymamy się tutaj na chwilę.

„Oczy są zwierciadłem Duszy”. To proste i mądre powiedzenie mówi wszystko na temat tego, co tak naprawdę da się odczytać z tęczówki. Ma to oczywiście zastosowanie nie tylko w przypadku ludzi, ale również zwierząt. Wiąże się z tym ciekawa historia, która zapoczątkowała irydologię, którą znamy dzisiaj. Pewnego dnia, młody Węgier Ignatz von Peczely w zaciszu swojego ogródka złapał przybłąkaną sowę. Ptak w obliczu zagrożenia, bronił się wszystkimi siłami, w efekcie łamiąc jedną ze swoich nóg. W tym momencie w głębokim, wyrazistym spojrzeniu mądrych sowich oczu, chłopak ujrzał coś niezwykłego. W jednej z tęczówek natychmiast pojawiła się czarna pręga. Von Peczely opatrzył ptaka, który jak się okazało później, został w jego ogródku jeszcze przez kilka kolejnych lat, co pozwoliło mu na jego baczną obserwację. Oryginalna ciemna linia wraz z upływem czasu zmniejszyła się i otoczyły ją jaśniejsze, poprzeczne włókna. W późniejszych latach Węgier zainteresowany medycyną, został lekarzem i zaczął wdrażać swoje wcześniejsze obserwacje oraz diagnozować na podstawie stanu tęczówki oka również swoich ludzkich pacjentów. Wiedza ta została następnie rozpowszechniona w Europie i na świecie dzięki wkładowi wspaniałych irydologów pokroju Josepha Angerera, Josefa Decka, Richarda Ayletta, Nilsa Liljequista, Bernarda Jensena i innych.
Obrazuje to również przy okazji fakt, jak sprytnie ścieżki ewolucyjne realizowane są dzięki wielkiemu wkładowi zwierząt. Ich mądrość i poświęcenie dla nas nie znają granic (więcej o tym w rozdziale „Zwierzęta – ich rola i pomoc dla ludzkości”). Bez tej jednej, wspaniałej sowy irydologia mogłaby nigdy nie zostać rozwinięta. Przy okazji – sowa jest archetypowym strażnikiem wiedzy oraz mądrości.

Tęczówka oka jest monitorem i zwierciadłem stanu całego organizmu. Poprzez nerwy wzrokowe, jest ona połączona z biokomputerem przysadki mózgowej, powiązana z energetyką czakry Ajna/Trzeciego Oka oraz częścią optyczną wzgórza.
Łączą się w niej sympatyczny oraz parasympatyczny układ nerwowy. Przez to też cała gęsta sieć włókien tęczówkowych reaguje na specyficzne częstotliwości przesyłane przez układ nerwowy całego organizmu, „wyświetlając” na swojej powierzchni aktualny stan każdej jego części. W praktyce manifestuje się to w postaci specjalnych form pigmentacyjnych, nazywanych np. barwnikami: urozeinowym – związanym z zaburzeniem funkcji nerek, melaninowym – odnoszącym się do pracy wątroby, czy lipochromowym – związanym z trzustką. Modyfikacji ulega również napięcie poszczególnych włókien, co objawia się powstawaniem krypt i innych znaków szczególnych, co wskazuje z kolei na obszar i stopień ewentualnej degeneracji tkanek.
Drogą obserwacji i niezliczonych badań, irydolodzy nakreślili mapy stref refleksologicznych tęczówki. Stąd też wiemy, w jakiej części organizmu występują odstępstwa od funkcji wzorcowej, osłabienie strukturalne, genetyczne czy mezenchymalne, czyli międzykomórkowe stagnacje limfatyczne.

Analiza oka pozwala tak naprawdę na określenie o wiele szerszej gamy wskaźników stanu organizmu, niż tylko z samej mapy tęczówkowej. Pod uwagę bierze się także wygląd źrenicy, pierścienia metabolicznego dookoła niej, zrębu tęczówki, a także samego białka oka (istnieje również osobna mapa tego obszaru, a jej badaniem zajmuje się sklerologia).
Wszelkie znaki tęczówkowe pokazują całą historię danego organizmu oraz jego obciążenia, z którymi często przychodzi już na ten świat lub dziedziczy je po rodzicach (karma rodowa).
Duch specjalnie wybiera sobie ten, a nie inny kanał czy portal urodzeniowy, by mógł się poprzez niego realizować indywidualnym plan ewolucyjny danej osoby.
Nie bez powodu przychodzimy na świat w danej rodzinie, w określonym miejscu oraz dokładnie w tym czasie. Bardzo ważne są też tu nasze silne strony, słabości – włączając w to oczywiście organy wewnętrzne i układy ciała, a także konstytucja organizmu, proporcja alchemicznie zmieszanych w nim żywiołów, pamięć komórkowa i inne.
Tęczówka oka kryje w sobie wszystkie te tajemnice, jeśli potrafimy być tylko wnikliwym obserwatorem, który w obiektywny sposób potrafi odnieść to co widzi, w stosunku do tego kim jest u źródła swojej istoty, w całkowitej szczerości przed sobą samym. W tym celu jednak koniczne jest pozbycie się iluzji, która również wpływa na wygląd naszych oczu, także przez jej powiązanie z kanałem energetycznym szóstej czakry. Odstępstwa od naturalnego koloru oczu i przeróżne pigmentacje mogą być wskaźnikiem tego, że na naszym ośrodku postrzegania i „kamerze”, poprzez którą widzimy świat także nałożone zostały jakieś filtr. Ich pochodzenie może być przeróżne – zaczynając od systemów przekonań, a na ideologiach lub programach społeczno – religijnych kończąc.

Bardzo ważne jest też spojrzenie psychosomatyczne, które dzięki analizie irydologicznej może wskazać nam również obszary ciała emocjonalnego/astralnego, wymagające od nas wprowadzenia zdrowej korekty do reakcji na dane sytuacje i wydarzenia. W ten sposób ewoluujemy, stając się mniej wrażliwi lub bardziej „scentralizowani” i wyważeni w tym jak odbieramy naszą rzeczywistość. Zyskuje na tym energetyka poszczególnych czakr, które z kolei sterują organami wewnętrznymi, ich funkcją oraz strukturą (więcej o tym w rozdziale „Psychosomatyka” i „System energetyczny człowieka”).
Mówi się, że emocje wypisane są na naszych twarzach oraz że widać je również w oczach, gdyż bezpośrednio są one właśnie projektowane m.in. poprzez portal trzeciego oka, powiązany ze wzrokiem fizycznym i oczami.
Długotrwały stres, stany depresyjne czy nerwicowe obijają się silnie na wyglądzie tęczówki i jego kolorze. Na tych stanach ubolewa cały organizm, co powoduje zmniejszenie się napięć włókien tęczówkowych w wielu strefach – z reguły tych genetycznie najsłabszych oraz zmianie pigmentacji. Oczy staja się wtedy „szare” i blade.
Istota pełna witalności i radości życia posiada bystre spojrzenie, intensywny kolor oczu i łagodny wzrok. To proste prawdy, które pomijamy często właśnie ze względu na ich prostotę. Cały paradoks naszego istnienia polega z kolei na tym, by zachować równowagę pomiędzy postrzeganiem bezkresu jego skomplikowania, a minimalistyczną prostotą, daną absolutnie każdemu, by mógł we własnym zakresie i na własny sposób eksplorować ten ocean doświadczenia.
Irydologia jest jednym z systemów nawigacyjnych, pomagających nam zrozumieć siebie i obrać odpowiedni kurs dalszego postępowania ze sobą samym i w odniesieniu do reszty postrzeganego przez nas świata.

L. Słowek
Projekt Equilibrium

– Fragment książki „Tajemnica Zdrowia – Synchronizm”
Link do książki: https://projektequilibrium.pl/ksiazka-tajemnica-zdrowia-synchronizm


Udostępnij
Lukas Słowek

Brak komentarzy

Napisz komentarz